Komentarze: 0
Twój Wydawca zwrócił się do mnie o napisanie krótkiego komentarza do poematu. I wyobraź
sobie moje zdziwienie! Zbiegiem okoliczności zaproszono mnie kiedyś na wieś koło
Ciechanowa. Podczas wycieczki rowerowej trafiłem na skraju uroczej doliny Łydyni na brata
„Bartka” . Nie przesadzam, to naprawdę najokazalszy dąb Mazowsza, a zwie się „Uparty jak
Mazur”. Posiada równie potężny pień, prawie różnie rozłożyste konary i wygląda
majestatycznie, zwłaszcza z oddalenia.
Ale nie mogłem – nawet w czasie licznych kolejnych odwiedzin – pojąć, co mnie w tym
drzewnym patriarchu tak fascynuje, pociąga, pobudza wyobraźnię. Dopiero Twój poemat
pozwolił mi odczytać tajemne sensy. Przeróżne. Przede wszystkim historyczne. To dąb
gospodarz, jak chłop na swojej ziemi. I jest to też królewski władca społeczności drzewnej
wobec okolicznych pól, łąk, wsi, dróg, ognisk. Pamięta całą historię tego kraju. Opowiada
może legendy grecko – pogańsko – chrześcijańskie? Lubili pod takimi baldachimami zasiadać
królowie i wodzowie. Szumiał wszak siłą i wolnością.