cze 09 2015

swinka


Komentarze: 0

  Gdy tak gapi się na wycieczkowiczów 

        Podparty wspornikiem 
        Pod konar
        Nie pamięta
        Wiatru który zaszumiał dębinie 
        W koronie
        Wtedy on – 
        Mały żołądź
        Ledwo przeczuwające istnienie
        Upadł z kolan matki
        Mały kłębuszek zieleni
        Z zawiązanym troskliwie listkiem 
        W czapeczce z pomponikiem
        Zerwał ostatnią łodyżkę zależności
        Nareszcie wolny
        Obijał się o kamienie
        Zaorywał nosem o ziemię
        Kluczył między ryjami dzikich świń
        Uciekał
        Aż zagnany
        Do nieprzytomności
        Zarył się głęboko
        W dziejową szczelinę
         W świadomości
        Zagnańska
czeresnie : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz